Myślę, że mogę sobie pozwolić napisać ten temat ;] Chciałabym powspominać wyjazd szczepu do domu druha szczepowego w Rajczy Nickulinie w czerwcu 2007 roku.
To właśnie na tym biwaku ja, dh. Michał i Marcin [którego już nie ma] dostaliśmy krzyż, a druhna Karolina została przyboczną w 78. Pamiętam doskonale jak zuchy z dh. Agą [której już nie ma] bawiły się w pif paf pod oknami pokoju dziewcząt i jak wymyślałyśmy przedstawienie o kamieniach:
" Była Rajcza, była Rajcza, w Rajczy domek, w Rajczy domek, obok domu była rzeka, a w tej rzece, a w tej rzece, siedzą synki, siedzą synki i łowią beergi. "
Chyba zniekształciłam ostatni wers piosenki ;] pamiętam też, że chłopcy się wykręcali od przedstawienia i w końcu go nie pokazali ;P Pamiętam też jak dh. Adam uciszał Nas [dziewczyny] tym, że jeśli nie pójdziemy spać to zrobi nam plecakówę- którą my CHCIAŁYŚMY. No i druh zdębiał, za karę musiałyśmy iść spać ... nienormalne ;D
Pamiętam też, jak dh. Justyna i dh. Marzena zabrały mi telefon i aby go odzyskać musiałam po niego iść i się popłakałam :D hahaha. śmiesznie było, to był mój pierwszy biwak w życiu ;]
|